list-otwarty-do-prokuratury-w-radomiu

Ubiegłego lata byłem operowany na wyrostek robaczkowy w szpitalu wojewódzkim w Radomiu. W skutek zastosowania niezbędnej do zabiegu narkozy po przebudzeniu stwierdziłem nieznaczne zmiany w mojej psychice i co za tym idzie nieznaczne zmiany w moim zachowaniu.Z tego powodu zostałem przymusowo umieszczony w szpitalu psychiatrycznym w Kryszniewicach.Wbrew mojej woli przebywałem tydzień w zamkniętym oddziale tego szpitala,gdzie widziałem bitego pacjenta po twarzy i wykorzystywaniu innych do prac porządkowych i opiekowania sie pacjentką mniej sprawną, oraz kilka dni na zwykłym oddziale.W szpitalu zostałem siłą zmuszony do przyjmowania niechcianych leków-bylem związany i kłuty strzykawką.Leki,  jak się okazało póżniej spowodowały u mnie częsciową depresję. Po kilkunastu dniach pobytu poproszono mnie o  podpisanie zgody na leczenie,kiedy już było powszechnie wiadome że zagraniczna służba zdrowia jedzie mnie ewakuować.Proszę o wyjasnienie tego zdarzenia !

                                   

2 myśli na temat “list-otwarty-do-prokuratury-w-radomiu”

    1. Nic się nie zakończyło , listu nie wysłałem do prokuratury, został tylko ślad na blogu i bezsilność,że musiałem być tam leczony, prawie 2-tygodnie bez mojej zgody ! …przy okazji dotarło do mojej świadomości ,że tylko tam są jeszcze ludzie(pacjenci), którzy nie umieją kłamać.Leki psychotropowe ,zmniejszając dawki pod kontrolą zagranicznego psychiatry, odstawiłem definitywnie po 2-ch miesiącach depresji.Już rok minął od czasu ,gdy ich nie biorę i nic szczególnego się nie dzieje, prócz uporczywego siedzenia przy komputerze i komentowania bieżących „oszalałych” wydarzeń, z nadzieją że uda mi się zasiać trochę ludziom rozsądku.powdrawiamk.

Możliwość komentowania jest wyłączona.